Wskazała najbardziej niebezpieczny tatuaż. Kobiety często nie znają zagrożenia
Tatuaże nie dziwią już nikogo, a wiele osób robi je z czystej przyjemności lub satysfakcji, a nawet w symbolicznym albo pamiątkowym znaczeniu. Wytatuować można się w każdym miejscu na ciele, ale jedno jest szczególnie niebezpieczne, przed czym ostrzegają lekarze. Jakich tatuaży nie powinno się robić?
Ile osób, tyle różnych gustów co do tatuaży, które w ostatnich latach zostają "odczarowywane", a wiele prac tatuatorów zachwyca. Przez wiele lat nie były one akceptowane społecznie, a osoby wytatuowane miały problem m.in. ze znalezieniem pracy, kiedy wzór znajdował się w widocznym miejscu. W przypadku tych niebezpiecznych tatuaży warto przemyśleć ich wykonanie co najmniej dwa razy, aby potem uniknąć poważnych kłopotów.
Czy tatuaż może być niebezpieczny?
Wszystko zależy od tego, gdzie i w jaki sposób, a nawet w którym miejscu na ciele zamierzamy wykonać tatuaż. Sterylny salon słynący z dobrych opinii to podstawa, tak samo jak cały proces jego wykonania. Wielu miłośników tatuaży zapomina o tym, że wprowadzany igłą pod skórę tusz narusza jej strukturę, co może doprowadzić do podrażnień, a nawet pojawienia się blizn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co więcej, wykonanie tatuażu niezależnie od warunków, w jakich był przeprowadzany, może spowodować zakażenie się wirusem HIV. Kolorowe tusze również nie wpływają pozytywnie na organizm, a zawarte w nich toksyczne substancje mogą odkładać się w węzłach chłonnych lub powodować rozwój chorób nowotworowych. Według statystyk tatuaże w Europie posiada aż 12 proc. ludzi, z czego w Polsce jest to odsetek zaledwie 10 proc. społeczeństwa. Większość z nich planuje kolejne wzory, a szczególnie na rękach, nogach, tułowiu oraz głowie i szyi.
Jakich tatuaży nie powinno się robić?
Wcale nie chodzi tutaj o konkretne projekty, które mogą wzbudzać wiele emocji, a o kwestię zdrowia. Wiele osób marzy o tatuażu na plecach, a w zasadzie wzdłuż kręgosłupa, który oprócz prezencji nie ma w sobie nic wartego uwagi. Według anestezjologów osoba, która posiada taki tatuaż, może nie zostać znieczulona zewnątrzoponowo, ponieważ lekarz nie ma możliwości wkłucia, a znajdujący się blisko płynu mózgowo-rdzeniowego tusz może doprowadzić do poważnego uszczerbku na zdrowiu. Nie chodzi tutaj tylko o poważne operacje, ale także znieczulenia przedporodowe, których kobiety mogą nie otrzymać.
Jeżeli mówimy o znieczuleniach centralnych, to rzeczywiście anestezjolodzy starają się, jeżeli mówimy o tatuażach znajdujących się na plecach, ominąć to miejsce w trakcie wprowadzenia igły. Są takie opinie, być może ekspertów, bo takich powikłań nie ma dużo, na temat chemicznego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i czy ten barwnik, który znajduje się w tatuażu, może do tego doprowadzić. Niektórzy twierdzą, że może.
