Ma wytatuowane prawie całe ciało. Teraz nie może znaleźć miłości
Tristan Weigelt to 27-latek ze Stanów Zjednoczonych. Mężczyzna ozdobił tatuażami niemal całe swoje ciało. Należy on do najbardziej wytatuowanych osób na świecie. Wydał na dziary ponad 200 tysięcy złotych. Teraz ma duży problem ze znalezieniem miłości.
23.01.2024 15:28
Tatuaże się albo kocha, albo nienawidzi. Społeczeństwo Polskie jest w tej kwestii dosyć podzielone. U młodych ludzi jest to raczej akceptowane społecznie. Gorzej, kiedy widocznymi tatuażami pochwali się osoba starsza. Wtedy zazwyczaj może liczyć na ciekawskie spojrzenia, a nawet niepochlebne komentarze. Niestety w Polsce wśród starszych pokoleń wciąż panują krzywdzące stereotypy mówiące, że osoby z tatuażami miały kryminalną przeszłość.
Chociaż mentalność ludzi się zmienia, to w wielu zawodach tatuaże w widocznych miejscach nadal nie są akceptowane. Ciekawostką jest, że w Japonii tatuaże kojarzą się głównie z przynależnością do mafii (yakuzy). W tym państwie jest to temat tabu. Co może wydawać się dla Europejczyków niezwykle zaskakujące, to fakt, że w Japonii — jeśli mamy tatuaże — nie zostaniemy wpuszczeni na basen (często nawet ten hotelowy). To jednak nie wszystko. Posiadacze widocznych tatuaży mogą w tym kraju zostać nawet wyproszeni z restauracji.
Wytatuował sobie prawie całe ciało
Tristan Weigelt jeszcze kilka lat temu nie miał w ogóle tatuaży. Wszystko zmieniło się, kiedy zdecydował się na swoją pierwszą ''dziarę''. Ten tatuaż tak bardzo mu się spodobał, że wywołał lawinę kolejnych. Mężczyzna w sumie na upiększanie swojego ciała wydał 5 tysięcy euro, czyli ponad 200 tysięcy złotych. Według jego obliczeń spędził w salonie tatuażu aż 270 godzin. Obecnie tatuaże pokrywają już jego nogi, ręce, brzuch, plecy, a nawet twarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tristan stanowczo zaprzecza, kiedy jest pytany, czy żałuje wydziarania całego ciała. Twierdzi, że jest ze swoich tatuaży dumny i lubi swój wygląd. Jego wizerunek wzbudza jednak duże zainteresowanie ludzi. Amerykanin musi mierzyć się z licznymi spojrzeniami na ulicy. Tristanowi to jednak nie przeszkadza. Problemem dla niego są jednak reakcje kobiet, które wpadły mu w oko.
Przez tatuaże nie może znaleźć miłości
W rozmowie z "Daily Star" Tristan Weigelt przyznał, że jego oryginalny wygląd niestety często odstrasza kobiety, które mu się podobają. Prawdopodobnym powodem odrzucenia ze strony dziewczyn może nie być liczba tatuaży, a ich umiejscowienie. Amerykanin ozdobił ''dziarą'' swoją twarz. Taki tatuaż zdecydowanie nie wzbudza zaufania wśród kobiet i może budzić pewne obawy lub skojarzenia. Tristan, decydując się na tak liczne tatuaże, pewnie w ogóle nie zdawał sobie sprawy z późniejszych konsekwencji. W końcu jego zamiłowanie do tatuaży całkowicie utrudniło mu randkowanie.