Wyszedł na kawę, a wrócił jako aktor. 90‑latek otrzymał propozycję
Każdy film kryje za sobą tysiące osób, które przyczyniły się do powstania produkcji. Aby zagrać jakąś rolę, trzeba przejść kilka castingów, które niekiedy są oddalone setki kilometrów od naszego miejsca zamieszkania. W przypadku staruszka z Toskanii sprawa wyglądała nieco inaczej. Spędzał on przerwę na kawie w barze, a reżyserka poprosiła go o to, by zagrał w filmie.
28.12.2023 | aktual.: 28.12.2023 14:32
Kilkadziesiąt minut filmu to zazwyczaj kilka miesięcy ciężkiej pracy na planie filmowym. Ciągłe powtarzanie scen, znalezienie odpowiedniego miejsca i aktorów bywa bardzo problematyczne. Castingi odbywają się w różnych miastach, a kandydaci spędzają mnóstwo czasu na to, by odegrać swoje pięć minut. W przypadku sędziwego krawca to inni chcieli, by zagrał w nowym filmie Petera Greenawaya.
Film nie może powstać bez jego udziału
Vittoriano Bertozzi to 90-letni starzec, który od lat jest mistrzem krawiectwa. Mimo swojego wieku nie stracił talentu i w dalszym ciągu przyjmuje zamówienia od zadowolonych klientów. Prowadzi swoją pracownię w mieście Lukka na terenie Toskanii. Każdego dnia udaje się na przerwę w celu wypicia aromatycznej kawy, by później ponownie zająć się swoją pracą.
Pewnego dnia w jego miejscowości odbywał się casting aktorów do nowego filmu Petera Greenawaya. Od października prowadzono nabór statystów, a jak do tej pory zgłosiło się aż dwa tysiące ochotników. Chętnych było dużo, a godziny mijały na przesłuchiwaniu kandydatów. W trakcie przerwy osoby odpowiedzialne za casting wybrały się do pobliskiego baru. Właśnie tam natknęli się na starego krawca. Pewna kobieta od razu zwróciła na niego uwagę i postanowiła postawić wszystko na jedną kartę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaproponowano mu rolę w filmie
"Ma pan piękną twarz" - dokładnie te słowa usłyszał 90-latek, który jak co dzień popijał swoją kawę w barze. Po krótkiej rozmowie przedstawicielka ekipy filmowej zaproponowała starcowi, by ten zagrał w filmie, do którego akurat prowadzą casting w ich mieście. Starzec był nieco zaskoczony, lecz postanowił zaprosić wszystkich do swojej pracowni, by porozmawiać o szczegółach propozycji.
Po krótkim namyśle krawiec przyjął rolę. Nigdy nie myślał o tym, by zagrać w filmie, lecz skoro nadarzyła się taka okazja, to czemu miałby z niej nie skorzystać. Jedyna kwestia, która nie dawała mu spokoju to łatwość, z jaką przyszło mu zostać aktorem. Był jedynie na kawie, podczas gdy inni godzinami oczekiwali na swoją kolej w castingu. Już wkrótce ruszają pierwsze zdjęcia do nowego filmu w reżyserii Petera Greenawya, a starzec będzie jednym z uczestników obsady.