Zabrał żonie karty płatnicze. W Black Friday bez wstydu wydała wszystkie pieniądze
Promocje lubi każdy, ale w ostatnie dni jesteśmy obsypywani nimi z każdej strony. Nic dziwnego, Black Friday przypada tylko raz do roku i jest okazją do zakupu wielu produktów w okazyjnych cenach. Jednak nie każdy wydaje pieniądze na nowe rzeczy w granicach rozsądku.
24.11.2023 17:01
Zazwyczaj to kobiety są mistrzyniami zakupów, a słowo promocja działa na nie niczym magnes. Nadmierne kupowanie prowadzi nawet do zakupoholizmu, który jest takim samym uzależnieniem jak narkomania czy alkoholizm. Jednak mężczyzna, o którym pisze portal "styl.fm", znalazł drastyczną metodę na to, jak postawić swoją żonę i ich finanse do pionu.
Nie tylko w Black Friday, czyli problem z zakupami
Bardzo często problem ten nie jest widoczny na pierwszy rzut oka, a kupujący nie widzi w tym nic nadzwyczajnego. Jednak nadmierny konsumpcjonizm to przekleństwo naszych czasów. Bodźce, jakie otrzymujemy na każdym kroku, również nie pomagają, a głównych winnych należy szukać w ofertach pojawiających się w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Historia tego małżeństwa wcale nie wskazuje na to, by miała być jakąś nietypową. Kobieta wydaje dużo pieniędzy, co niepokoi jej męża. Jednak tylko on widzi w jej szaleństwie kłopot, a nie dostrzega tego sama zainteresowana oraz otoczenie. Wątpliwości i obawy potwierdził zaś pierwszy po ślubie Black Friday, czyli czarny piątek znany na całym świecie jako dzień największych promocji. Tego dnia kobieta od rana przeglądała oferty sklepów, co samo w sobie nie jest przecież niczym złym. Jednak po czasie okazało się, że debet konta wynosił kilka tysięcy złotych.
Transakcje wskazywały na to, że najwięcej pieniędzy żona wydała na ubrania oraz kosmetyki, jednak to nie koniec. Partnerka przekroczyła też limit karty kredytowej, a jej zarobki były poniżej wydawanych kwot. To skłoniło mężczyznę do ostateczności — zabrał żonie wszystkie karty płatnicze oraz zażądał, aby kobieta zablokowała konta na jakiś czas. Jednak nawet to nie pozwoliło mu zaufać żonie i czuć się spokojnym o finanse.
Zakupoholizm to zmora
Kobieta była przerażona tym, że partner poznał jej mroczny sekret, o którym nie wiedział kompletnie nikt. Jej wydatki pokrzyżowały ich plany oraz zrujnowały budżet przeznaczony na wakacje. Przeprosiny i obietnice to standardowe działanie osób uzależnionych. Właśnie dlatego należało działać tak radykalnie.
Okazuje się, że zakupoholizm jest znany nawet w literaturze i to już od pierwszej połowy XX wieku. Jest niczym innym jak skłonnością do posiadania różnych rzeczy, ale do dziś trwa spór o dokładną definicję oraz kryteria rozpoznawania tego uzależnienia. Jednak statystyki wskazują na to, że około 15% ludzi może mieć z kupowaniem spory problem.
To uzależnienie jest wliczane do zaburzeń behawioralnych, które wiążą się z brakiem kontroli nawyków. Badacze nie potrafią natomiast podać konkretnych przyczyn tej choroby, ale bardzo często zapadają na nie osoby skłonne do innych nałogów.
Jak rozpoznać, że coś jest nie tak?
Warto wiedzieć, kiedy zakupy i nasze zachowanie mieszczą się w zdrowych granicach, a kiedy im umykają. Zwróć uwagę na te "czerwone flagi":
- długie spędzanie czasu w sklepachtarget="_blank"> i zaniedbywanie na poczet tego swoich obowiązków;
- obsesyjne oraz ciągłe planowanie zakupów;
- kupowanie tych samych modeli lub wersji jednej rzeczy, którą już masz;
- przeznaczanie wszystkich swoich pieniędzy na zakupy;
- uczucie euforii podczas kupowania i poczucie winy po powrocie do domu.
Źródło: "styl.fm"