Dzieci przychodziły do niej tylko po to, by się najeść. Teraz pocałują klamkę
Każda matka kocha swoje dzieci i chce dla nich jak najlepiej — to oczywiste. Ta kobieta całkowicie poświęciła się swojej rodzinie, przez co zapomniała o samej sobie, ale dzięki pomysłowi przyjaciółki szybko zmieniła front. Zamiast uroczystego obiadu przygotowała swoim dzieciom zamknięte drzwi i kartkę.
15.01.2024 08:20
Historia kobiety opisana przez portal "Polki.pl" pokazuje, że nawet własnym dzieciom trzeba postawić granicę. Bez najmniejszych oporów wykorzystywały one własną matkę jako kucharkę i niańkę, ale każdy ma swoją cierpliwość — nawet kochająca matka. Co roku w swoje urodziny kobieta przygotowywała wykwintne menu dla własnych dzieci, które i tak tego nie umiały docenić.
Coroczne urodziny pełne pracy
Kobieta po śmierci męża została sama z trójką dzieci, przez co zawsze starała się im pomóc oraz maksymalnie poświęcić czas. Dzieci naszej bohaterki często korzystały z jej rad, pomysłów, a także dobroci serca, przez co kobieta nie zauważyła, kiedy zamieniła się w ich pomoc domową oraz niańkę dla wnucząt. Była do pełnej dyspozycji dla swojej rodziny i zawsze godziła się na pomysły swoich ukochanych dzieci, nie widząc, że jest wykorzystywana, a nie kochana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Raz do roku kobieta organizowała swoje urodziny, na które wszystkie dania oraz ciasta przygotowywała sama. Spotkania te stały się tradycją rodziną, a kobieta starała się ugotować to, co najbardziej lubią jej dzieci i wnuki. W zamian dostawała mało praktyczne i żenujące prezenty oraz brak jakiegokolwiek podziękowania za przygotowanie tak wystawnego menu. Żadne z jej dzieci nie kwapiło się, aby pomóc jej po urodzinach w posprzątaniu mieszkania lub nawet umyciu naczyń. Tak było od lat, ale wszystko zmienił pomysł przyjaciółki kobiety.
Urodziny bez dzieci?
Nasza bohaterka dostała kuszącą propozycję spędzenia swoich urodzin w Bieszczadach z najlepszą przyjaciółką. Wszystko było już opłacone, więc nie mogła odmówić, ale sumienie matki nie pozwalało jej myśleć o tym, że mogłaby spędzić swój dzień bez dzieci i wnuków. Przyjaciółka wtedy szybko przypomniała jej, że w żadne swoje urodziny kobieta nie odpoczęła. Zawsze tylko zajmowała się gotowaniem oraz dogadzaniem niewdzięcznym dzieciom, które i tak nie przejmowały się matką i jej potrzebami.
Kobieta od razu spakowała walizkę, a swoim dzieciom zostawiła tylko kartkę z informacją, że jej nie ma i wróci po weekendzie. Nie próbowała do nich dzwonić lub pisać wiadomości, ponieważ rzadko kiedy je czytali i odpowiadali. Urodziny w Bieszczadach były znakomitym pomysłem, a kobiety bawiły się w najlepsze oraz odpoczywały od codziennych obowiązków. Po powrocie do domu na naszą bohaterkę spadł grom zarzutów, a nawet awantur ze strony dzieci. Kobieta przyjęła je dobrze i wcale nie miała wyrzutów sumienia.
Źródło: "Polki.pl".