PoradyPsychologiaJak bogaty to złodziej. Dlaczego nie umiemy rozmawiać o pieniądzach?

Jak bogaty to złodziej. Dlaczego nie umiemy rozmawiać o pieniądzach?

Dlaczego boimy się rozmawiać o pieniądzach?
Dlaczego boimy się rozmawiać o pieniądzach?
Źródło zdjęć: © Freepik | Drazen Zigic
12.01.2024 15:45

Polacy nie potrafią rozmawiać o pieniądzach! Mimo że temat dotyczy każdego z nas, wciąż spotykamy się z barierą, gdy zaczynamy wspominać o zarobkach, podwyżce czy długach. Dlaczego sfera finansowa to temat tabu, a większość z nas udaje, że pieniądze nie istnieją?

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie zawstydził się podczas rozmowy o tym, ile zarabia. Podobnie w przypadku proszenia o podwyżkę, rozliczania rachunku czy zaciągania pożyczki. Generalnie wszystko, co sprowadza się do pieniędzy, jest dla nas niekomfortowe. Dlaczego tak jest? Jednym z czynników, jest nasza przeszłość historyczna, w której zamiast rozmawiać o tym, ile się zarabia, każdy zamożny człowiek obnosił się ze swoim bogactwem w typowo materialny sposób. Mimo że te czasy już dawno za nami, pozostała pewna naleciałość, którą odczuwamy do dziś. Co jeszcze powoduje, że temat pieniędzy staje się niekomfortowy dla przeciętnego Polaka?

Stereotypy, które sprawiają, że boimy się rozmawiać o pieniądzach

Zastanów się przez chwilę, co sprawia, że nie chcesz mówić o swoich zarobkach? Na 90 proc. jest to związane z dwoma stereotypami, które dotykają każdego z nas. Zacznijmy od stwierdzenia "bogaty, czyli złodziej". Ile razy spotkałeś się ze zdaniem, że jeśli ktoś posiada nieco więcej, to z pewnością dorobił się na nieuczciwości?

Psychologowie są zdania, że takie myślenie to swego rodzaju lekarstwo na własne kompleksy. Oszustwa są i będą, lecz wrzucanie wszystkich do jednego worka jest zwyczajnie krzywdzące, zwłaszcza dla osób, które w życiu poświęciły wiele, by znaleźć się w tym konkretnym miejscu. Z tego właśnie powodu większość nie chce się dzielić swoim sukcesem finansowym, bo zamiast czuć wsparcie i szczere gratulacje, widzą pogardę i zazdrość w oczach innych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Druga sytuacja, zupełnie odwrotna do poprzedniej to "biedny, czyli nieudacznik". Zarówno bycie zamożnym, jak i brak pieniędzy jest ogromną kulą u nogi. Mnóstwo osób, wstydzi się przyznać, że ich zarobki są niższe, niż u znajomych czy rodziny. Różne sytuacje w życiu zmuszają nas do podjęcia mniej płatnej pracy i jest to jak najbardziej normalne. W wielu przypadkach wysoka wypłata wiąże się z dużą odpowiedzialnością i nerwami, co nie jest dla każdego. Mnóstwo osób woli zarabiać mniej, ale być wolnym od napięcia i stresu.

Pieniądze to temat tabu

W naszym kraju nikt nie chce pokazywać, że akurat brakuje mu pieniędzy. Dowodem tego są huczne imprezy rodzinne jak śluby, komunie czy urodziny, które najczęściej finansowane są z zaciągniętych kredytów, które przychodzi spłacać latami. Branie pożyczki to nic złego, lecz jeśli zadłużasz się, by tylko pokazać "że cię stać", wtedy pojawia się spory problem.

Na sam koniec trzeba przyznać, że pieniądze bywają tematem, który jest odbierany negatywnie przez społeczeństwo. Jeśli powiesz, że pieniądze są dla ciebie ważne, większość przypnie ci łatkę materialisty i snoba. Językoznawca, prof. Jerzy Bralczyk ma pewną teorię, związaną z umniejszaniem słowa "pieniądze". Skoro większość z nas "boi" się o nich rozmawiać, szukamy mniej dosadnych synonimów jak "pieniążki", "forsa", czy "kasa". W ten sposób łatwiej rozmawiać o finansach, gdyż przyjmujemy pewien dystans, który potrafi zneutralizować napięcie i wstyd.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także