Jak stewardesy podgrzewają jedzenie w samolocie? Genialny patent bez mikrofalówki
Czy wiesz, że w samolocie najczęściej brakuje podstawowego wyposażenia jak mikrofalówka czy piekarnik? Jest to mocno odczuwalne dla stewardess, które chcą zjeść posiłek na ciepło. Jak to mówią "potrzeba matką wynalazków" i tak też było w przypadku pracowników samolotu, którzy opatentowali sposób na podgrzewanie jedzenia. Warto go sprawdzić, bo przyda się w każdym miejscu, gdzie dostęp do kuchni jest ograniczony.
11.12.2023 | aktual.: 12.12.2023 09:22
Pracownicy samolotów od dawna miewają problem z jedzeniem zbilansowanych posiłków. Po pierwsze nie mają na to zbyt dużo czasu, a po drugie brakuje im podstawowych sprzętów, w których mogliby podgrzać żywność. W samolocie najczęściej nie ma mikrofalówki i piekarnika, co jest bardzo odczuwalne na dłuższą metę. Właśnie dlatego wymyślono sprytny trik, który przyda się również na wycieczce czy biwaku. Wystarczy, że masz dostęp do gorącej wody!
Trik, który przydaje się w samolocie
Pewna stewardessa od jakiegoś czasu dzieli się urywkami z życia na platformie TikTok. Można ją obserwować pod nazwą @jadenaomi1. Na jej profilu znajdziesz mnóstwo filmików, w których pokazuje realia swojej pracy. Od czasu do czasu dzieli się genialnymi trikami, które pomagają jej w samolocie. Jednym z nich jest podgrzewanie jedzenia, gdy na pokładzie brakuje podstawowego wyposażenia kuchennego. Choć brzmi to źle, to właśnie takie warunki panują w tanich liniach lotniczych, które obsługuje kobieta.
Jej trik na podgrzanie żywności jest bardzo prosty i wymaga jednie odrobiny gorącej wody. Wystarczy, że zamkniesz żywność w szczelnym plastikowym opakowaniu i wrzucisz do worka, a następnie ciasno zwiążesz siatkę. Taki pakunek wstaw do kolejnej torby i zalej gorącą wodą. Możesz wykorzystać trzecią torbę, by zabezpieczyć konstrukcję przed wyciekaniem wody. Teraz pozostaje czekać i po 30 minutach posiłek jest gotowy! Trzeba zaznaczyć, że w taki sposób podgrzewa się jedynie jedzenie obsługi, a nie pasażerów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widzowie są przerażeni spartańskimi warunkami w samolocie
Filmik wywołał dużą burzę wśród internautów. Ich zdaniem pracownicy samolotu powinni mieć stały dostęp do mikrofalówki. To niepojęte by stewardessy musiały korzystać z plastikowych worków, by podgrzać obiad w pracy. Niektórzy stwierdzili, że dokładnie w ten sam sposób podgrzewa się jedzenie w więzieniu, co czyni te dwa miejsca podobnymi. Inni dodali, że to nie samolot a zakład karny o zaostrzonym rygorze.
Autorka TikToka przyznaje, że nie jest to komfortowe, ale jeśli ma jej zapewnić ciepły posiłek, to woli stosować powyższy sposób, niż jeść zimne jedzenie, które zazwyczaj dostaje w samolocie. Pojawiło się kilka komentarzy o tym, że trik wydaje się ciekawy i chętnie go wykorzysta przy najbliższej okazji. Skoro pomogło to choć jednej osobie, to wrzucenie tego filmiku było mądrym ruchem ze strony kobiety.