"Lepsze niż nic". Czy małżeństwo z rozsądku może się udać?
"Ożeniłem się z nią, bo była wystarczająco ładna i dobrze czułem się w jej towarzystwie" - napisał jeden z użytkowników serwisu Reddit w wątku dotyczącym małżeństw zawieranych z "rozsądku". Co to za relacja? Czy ma szansę się udać? Wyjaśniamy.
12.12.2023 16:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Miłość to niezwykłe uczucie. Trudno opisać je słowami. Wymyka się wszelkim ramom, ale też schematom. Robert Sternbeg postanowił nieco ją zracjonalizować i opracował pojęcie miłości idealnej. Według psychologa miłość składa się z trzech czynników — namiętności, intymności i zaangażowania.
Małżeństwa z rozsądku to często bardzo udane i zgodne związki, które pozbawione są najważniejszego czynnika — miłości. Czy taka relacja ma szansę przetrwać? Zdania są podzielone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poszukiwaniu "tego jedynego"
Telewizja od dziecka karmi nas wizją tej jedynej, wyjątkowej miłości. Wmawia się nam, że gdzieś tam na świecie czeka na nas ideał — "ta jedyna" czy też "ten jedyny". Bajki to jedno, a prawdziwe życie to drugie. Dlatego tak wielu z nas cierpi z powodu samotności, a każda próba zbudowania związku kończy się fiaskiem.
Czy oznacza to, że musimy porzucić marzenie o założeniu rodziny? W końcu do tanga trzeba dwojga. Część osób nie chce czekać na tę jedyną, wymarzoną osobę i wiąże się z kimś, kto ma podobne cele życiowe. To tzw. związek z rozsądku. Nie ma tu iskier czy motylków w brzuchu. Jest za to pewność, komfort i stabilizacja. Czy taki "pusty" związek ma szansę się udać? Okazuje się, że tak, o czym przekonują użytkownicy portalu "Reddit".
Czy związek z rozsądku ma szanse się udać?
Reddit to popularny serwis internetowy działający na zasadzie forum. Pewien użytkownik podzielił się historią swojego małżeństwa z rozsądku. Wyznał, że był żonaty przez 10 lat i doczekał się z żoną aż dwójki dzieci. Dodał, że mimo braku tej iskry, były to najszczęśliwsze lata jego życia. Niestety, po czasie doszedł z małżonką do wniosku, że nie są sobie pisani i rozeszli się w zgodzie.
Historia wywołała lawinę komentarzy. Kolejny użytkownik napisał, że w przeciwieństwie do swoich poprzednich związków, nigdy nie miał obsesji na punkcie swojej żony. Dlaczego zdecydował się z nią ożenić? Wyznał, że mieli podobne wartości życiowe, bardzo dobrze się ze sobą komunikowali i lubili swoje towarzystwo. Najważniejsze było dla nich to, że czuli się ze sobą bezpiecznie — zarówno psychicznie, jak i fizycznie. "Po latach wszystko się zmieniło. Mam obsesję na punkcie swojej żony. Kocham ją bardziej niż kogokolwiek" - dodał na końcu.
Niestety, ten medal ma dwie strony. Pojawiły się komentarze osób, które zrezygnowały z takiego związku z powodu wypalenia czy poczucia głębokiej pustki. Wielu użytkowników dodało, że po kilku latach związku poróżniła ich wizja przyszłości, m.in. dotycząca posiadania dzieci. Część z nich zaapelowało, aby nie wiązać się z partnerem z powodu "desperacji", bowiem to zawsze źle się kończy. Czy warto wchodzić w taką relację? Wszystko zależy od ciebie. Jeśli obie strony będą się szanować i angażować w związek, istnieje wysoka szansa, że czeka was piękna przyszłość.