NewsyĆmy wcale nie lecą do światła. Naukowcy odkryli, dlaczego naprawdę krążą wokół lamp

Ćmy wcale nie lecą do światła. Naukowcy odkryli, dlaczego naprawdę krążą wokół lamp

Przez lata myśleliśmy, że ćmy są przyciągane przez sztuczne światło, lecz okazuje się, że to nieprawda. Naukowcy przeprowadzili szereg badań. Obalili mit dotyczący tego, że owady wabią jasno świecące przedmioty. Czemu więc zbierają się dookoła światła?

Ćmy krążące wokół żarówki
Ćmy krążące wokół żarówki
Źródło zdjęć: © via Getty Images | Jeffrey Coolidge

06.02.2024 08:55

W cieplejszych miesiącach roku dobrze widać, ile owadów zbiera się w pobliżu latarni. Mogłoby się wydawać, że to przez ich blask, lecz jak się okazuje, ćmy reagują na światło inaczej, niż myślimy. Grupa naukowców postanowiła zbadać temat i obalić mit, mówiący, że ćmy są zwabiane przez sztuczne oświetlenie. Nocne motyle reagują na coś innego.

Ćmy lecą do światła? To mit

Grupa naukowców z Florida International University (FIU) i Imperial College London wzięła sobie za cel zbadanie grupy nocnych motyli, które były poddawane różnym testom zarówno w laboratorium jak i w naturalnym środowisku. Do badania wykorzystano kamery szybkoklatkowe i technologię pochwycenia ruchu, by jak najlepiej odwzorować lot owadów w 3D. Pierwszym założeniem było, że ćmy przyciągane są przez sztuczne światło, lecz jak się okazało, blask działa na nie w nieco inny sposób, niż zakładamy. Latarnia służyła jedynie za "drogowskaz" w ich systemie nawigacyjnym.

Stwierdzono, że owady nie są w stanie polegać na grawitacji, przez co nie wiedzą, kiedy lecą w górę, a kiedy w dół. By jakoś określić swoje położenie, nauczyły się utrzymywać najjaśniejszy punkt (naturalnie jest to niebo) za swoimi plecami. Dawniej miało to sens, lecz gdy pojawiło się sztuczne oświetlenie, ćmy nieco zgłupiały.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co przyciąga ćmy?

Wraz z postępem technicznym i wynalezieniem żarówki, ćmy zaczęły mieć problem z odróżnianiem światła naturalnego od sztucznego. Przelatując obok źródła światła, automatycznie zmieniały swój kierunek lotu. W miarę zbliżania się do przedmiotu próbują go zbadać i okrążyć, a w miarę kolejnych kółek zaczynają tracić orientacje i uderzają w rozgrzaną żarówkę. Tworzy się coś na wzór śmiertelnego lotu, gdzie ćmy nie mogą porzucić skoncentrowanego źródła światła, bo natura nakazuje im, by były prowadzone przez blask. Badacze doszli do takiego wniosku w laboratorium, lecz to im nie wystarczało, więc postanowili się wybrać do gęstej dżungli i sprawdzić teorię w naturalnych warunkach.

Po przybyciu na wybrzeże Kostaryki wykonano aż 477 nagrań, dokumentujących zachowanie 10 insektów. Wszystkie zarejestrowane owady, w tym ćmy, zachowywały się dokładnie tak samo jak w laboratorium. Naukowcy chcą sprawdzić czy kolor światła, który potencjalnie mógłby wpływać na lot insektów, ma znaczenie. Warto zaznaczyć, że ćmy lecące do źródła blasku to zjawisko znane od czasów prehistorycznych. Wtedy ludzie nie zastanawiali się nad przyczyną tego zdarzenia. Z czasem naukowcy stawali się coraz bardziej nienasyceni i stwierdzili, że muszą rozwiązać tę kwestię raz na zawsze.