PoradyPsychologiaPodczas kolędy zdarzyło się "coś nierealnego". Ksiądz wrócił odmieniony

Podczas kolędy zdarzyło się "coś nierealnego". Ksiądz wrócił odmieniony

Kolęda to czas, gdy duchowni mają okazję spotkać się z wiernymi. Podczas rozmów dowiadują się nieco więcej o parafianach i mają okazję przez krótką chwilę uczestniczyć w ich życiu. Księża zdradzają, że kolęda często pokazuje, z jakimi problemami borykają się polskie rodziny. Jeden z księży przyznał, że po jednym spotkaniu doznał prawdziwej przemiany.

Kolęda to trudny czas dla księży
Kolęda to trudny czas dla księży
Źródło zdjęć: © Genialne

08.01.2024 12:26

Podczas mszy w kościele każdy jest taki sam, dopiero domowa wizyta odkrywa, jak wiedzie się w danej rodzinie. Ksiądz ma obowiązek odwiedzić każdego wiernego — niezależnie od statusu materialnego czy odległości, w jakiej znajduje się dom. Jeden z duchownych wypowiedział się na temat kolędy i tego, jak wiele zmieniła ona w jego życiu. Nigdy nie przypuszczał, że odwiedzenie pewnej rodziny da mu nowy pogląd na świat.

Kolęda to wyczerpujący czas

Kolęda to czas, gdy większość księży jest na nogach od rana do nocy. Poza odwiedzaniem wiernych, mają oni swoje codzienne obowiązki jak obsługa kancelarii czy katechezy w szkole. Mniej więcej od południa wyruszają na odwiedziny wiernych i kończą dopiero wieczorem. Ksiądz Piotr Jarosiewicz podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat kolędy na swoim kanale TikTok, który na obecny moment ma aż 300 tysięcy obserwujących.

Jak sam mówi, kolęda to ciężki czas pod względem fizycznym jak i psychicznym. Polskie domy kryją wiele sekretów, o których mało kto wie. Jedna sytuacja na zawsze pozostanie w jego pamięci. Otóż po niej ksiądz stał się lepszym człowiekiem. Wszystko miało miejsce w domu pewnego małżeństwa z trójką dzieci. Najmłodsze z nich było bardzo upośledzone, co nieco przeraziło księdza. Jak sam mówi, nigdy nie rozmawiał z takim dzieckiem i zazwyczaj pomijał je bez słowa, bo nie wiedział, jak się zachować.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po skończonej wizycie gospodyni poprosiła go o podpis w zeszycie chorego dziecka. Jak sama tłumaczyła, nie jest ono takie jak inne dzieci, lecz czuje i rozumie tak samo jak one i podpis z pewnością go ucieszy. Od tej wizyty ks. Piotr zmienił swoją postawę w kierunku osób, które są chore i borykają się z trudnościami wynikającymi z niepełnosprawności. To spotkanie było jak chlust zimnej wody, który przebudził go ze snu.

Kolęda to czas zrozumienia

Kolejna historia miała swój początek w szkole, gdy podczas sprawdzania zadania domowego, jeden z chłopców przyznał, że nie ma swojej pracy. Ksiądz miał go ukarać złą oceną za lenistwo, lecz coś go tknęło. Tego samego dnia udał się na kolędę do domu tego chłopca. Była to biedna chata, gdzie podłogę zastępowało klepisko, a światło dawały rozpalone świece. Takie warunki z pewnością nie sprzyjają nauce, a mały chłopiec nie był niczemu winny.

Kolęda pozwala zrozumieć wiele zachowań ludzkich, daje pogląd na to, kto realnie potrzebuje pomocy. Żaden ksiądz nie powinien brać pieniędzy od ludzi ubogich, sama wizja rozmowy i szczerego oddania Bogu to najlepsza zapłata dla kapłana. Warto o tym pamiętać i porzucić wstyd, gdyż życie pisze różne scenariusze, a każdy z nas ma prawo do upadku i gorszego czasu w życiu.