Przestałam kupować wodę w butelkach. Wszystko przez "dodatek", o którym się nie mówi

Nie wszyscy mają świadomość, ale według ostatnich badań naukowców tworzywa sztuczne są obecne również w wodzie butelkowanej. Ilość wykrytych chemicznych substancji jest zatrważająca. Naukowcy wykazali, że litr wody butelkowanej zawiera średnio około 240 tysięcy wykrywalnych drobin nanoplastiku!

Okazuje się, że niektóre z tworzyw sztucznych, z których są zrobione plastikowe butelki na wodę, mogą zawierać szkodliwe substancje chemiczne takie jak bisfenol A czy niektóre ftalany. Są to substancje, które mogą mieć bardzo negatywny wpływ na układ hormonalny człowieka. Według ekspertów bisfenol A i niektóre ftalany wpływają także na rozrodczość i mogą wywoływać nowotwory.

Naukowcy z Uniwersytetu Columbia odkryli obecność nanoplastiku dzięki metodzie mikroskopii wymuszonego rozpraszania ramanowskiego. Za pomocą tej technologii badaczom udało się policzyć maleńkie drobinki tworzyw sztucznych w wodzie butelkowanej. Ich badania dowiodły, że średnio w litrze wody znajduje się około 240 tysięcy wykrywalnych fragmentów plastiku. To aż od 10 do 100 razy więcej niż wskazywały poprzednie szacunki. Dodatkowo, badając siedem popularnych tworzyw sztucznych, naukowcy stworzyli specjalny algorytm do interpretacji wyników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podczas badań naukowcy postanowili sprawdzić i rozróżnić znalezione plastikowe drobiny. Jednym z chemikaliów okazał się Poli (tereftalan etylenu), czyli znany PET. Właśnie to tworzywo wykorzystywane jest do produkcji butelek na napoje, a także opakowań takich produktów jak ketchup, musztarda czy majonez. Wykazano, że szkodliwe kawałki plastiku prawdopodobnie przedostają się do wody, napoju czy innych produktów, gdy butelka zostanie ściśnięta lub wystawiona na działanie ciepła.

To jednak nie wszystko. Niestety najczęstszym występującym podczas tych badań tworzywem był poliamid, który głównie jest wykorzystywany w motoryzacji czy przemyśle lotniczym i elektronicznym. Poliamid przedostaje się do wody prawdopodobnie z plastikowych filtrów używanych do oczyszczania wody przed butelkowaniem.

Mimo coraz większej świadomości konsumentów dotyczącej plastiku, każdego roku i tak jest wytwarzane około 400 mln ton tworzyw sztucznych. Większość z nich po wykorzystaniu trafia od razu na śmietnik. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że podczas rozkładu plastiku do atmosfery emitowane są gazy cieplarniane i dwutlenek węgla. Plastik nie ulega biodegradacji. Ma to swoje konsekwencje dla naszej planety. Otóż według badań, emisja dwutlenku węgla w znacznym stopniu przyczynia się do globalnych zmian, a wraz z nimi do częstszego występowania katastrof naturalnych, takich jak susze, tornada czy huragany.