Co wspólnego mają halucynacje z jazdą autem? Oto dlaczego możesz czuć się źle
Znasz to uczucie, kiedy podczas jazdy nagle robi ci się niedobrze? Coraz więcej osób zmaga się z uczuciem dyskomfortu podczas podróży. Co jednak mają wspólnego halucynacje z jazdą autem? Wyjaśniamy, skąd bierze się choroba lokomocyjna i dlaczego możesz czuć się naprawdę źle podczas jazdy.
Za złe samopoczucie podczas podróży samochodem, autokarem lub samolotem zazwyczaj jest odpowiedzialna choroba lokomocyjna. Warto pamiętać, że nie jest to jednak jedyna możliwa przyczyna. Choroba lokomocyjna to zespół objawów, które pojawiają się w trakcie poruszania się dowolnym środkiem transportu. Skutkiem takiej dolegliwości są często wymioty oraz zawroty głowy. Podpowiadamy, dlaczego tak naprawdę podczas jazdy autem możesz czuć się źle, co to ma wspólnego z halucynacjami oraz czy można temu jakoś zapobiec.
Choroba lokomocyjna to "nieporozumienie"
Okazuje się, że podczas jazdy autem może u ciebie wystąpić zjawisko, które swoje źródło ma w halucynacji. Jednak po kolei... Większość osób, odczuwając dyskomfort podczas podróży, zmaga się głównie z wymiotami oraz bólem głowy. Niektórzy po prostu mają niegroźne nudności. TikToker Adam Mirek, który od ponad dwóch lat propaguje naukę oraz przydatne ciekawostki na swoim kanale, postanowił w bardzo przystępny sposób wyjaśnić, jakie są przyczyny choroby lokomocyjnej, oraz co tak naprawdę jest za nią odpowiedzialne. Według niego choroba lokomocyjna:
(...) to jest nieporozumienie na linii oczy-mózg, a raczej oczy-błędnik i w mózgu właśnie to nieporozumienie się tworzy. Ponieważ siedzisz sobie w takiej zamkniętej klatce, jaką jest samochód, nic nie widzisz i wydaje ci się, umysł twój myśli, że siedzisz i patrzysz i nic nie widzisz, więc jesteś nieruchomo, bo nic się nie porusza. Natomiast błędnik odczuwa wszystkie zakręty, wszystkie wertepy, wszystkie nierówności, wszystkie hamowania no i kurcze ten mózg nie wie: ja się poruszam czy ja się nie poruszam?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Skutki" choroby lokomocyjnej mają swoje podłoże w... genetyce i ewolucji?
TikToker w swoim wideo wyjaśnił również, kto może być odpowiedzialny za to, że złe samopoczucie podczas jazdy często kończy się wymiotami. Okazuje się, że winowajców należy szukać już w prehistorii. Zdaniem Adama Mirka:
(...) za to musicie podziękować wszystkim małpom, wszystkim ewolucyjnym przodkom człowieka sprzed tysięcy lat. Bo wyobraźcie sobie, że taka sytuacja, w której ktoś ma takie nieporozumienie w głowie, że widzi coś innego, a czuje coś innego i się porusza, a nie porusza, oznaczała prawdopodobnie halucynacje. Dosłownie jakieś zwidy.
Według teorii opowiedzianej przez Adama Mirka, prehistoryczna małpa mogła mieć halucynacje gdy zjadła coś zepsutego. Chcąc pozbyć się tego z organizmu, po prostu wymiotowała. Efektem tego jest to, że setki lat później (w drodze ewolucji) ludzie doświadczają tego samego. Dzieje się tak, ponieważ ludzki mózg myśli, że podczas jazdy mamy halucynacje. W końcu nic się nie porusza, ale ty się poruszasz. To wywołuje ogromną dezorientację dla całego organizmu. Mózg myśli, że to wina zepsutego jedzenia, więc chce się go pozbyć.
Co pomoże na chorobę lokomocyjną?
Obecnie na rynku istnieje wiele leków na chorobę lokomocyjną. Jeśli jednak chcesz uniknąć farmakologii, to zastosuj się do kilku zasad, które również mogą pomóc. Przede wszystkim przed podróżą nie objadaj się. Zjedz lekki posiłek i unikaj spożywania produktów tłustych oraz bardzo słodkich lub słonych. Chorując na chorobę lokomocyjną, zapomnij o alkoholu. Nie pij również napojów gazowanych. Najlepiej, jeśli podczas podróży autem będziesz pić herbatę z dodatkiem imbiru. W medycynie chińskiej jego kłącza są stosowane jako remedium na mdłości. Na chorobę lokomocyjną u dzieci często pomaga herbatka miętowa oraz syrop imbirowy.
