10 dziwnych niezwykłości z różnych krajów, których nie spotkasz w innych częściach Świata

"Co kraj to obyczaj" mówi stare i mądre porzekadło, które idealnie oddaje poniższą galerię. Zwyczaje w niektórych krajach potrafią nas zaskakiwać, a nawet szokować!

W Kolumbii ludzie mają całkiem inne podejście do czekolady niż my - Europejczycy... Kolumbijczycy piją gorącą czekoladę z serem! Według opinii turystów jest tylko dość niezwykłe, ale niesamowicie smaczne. Ciężko znaleźć tam klasyczną i dobrze nam znaną czekoladę w kostkach.

Depilacja całego ciała jest powszechnie uznawane za znak dbania o siebie. Jednak nie w Brazylii! Tam delikatne, blond owłosienie na nogach czy rękach jest uznawane za oznakę piękna. Jednakże tamtejsze kobiety odpowiednio dbają o te włosy, nakładając specjalną mieszankę rozjaśniającą. Nawiasem mówiąc, Brazylijki często wykonują ten zabieg bezpośrednio na plaży, nakładając na skórę środek rozjaśniający, taki jak krem ​​przeciwsłoneczny. Tam także można kupić odpowiednie produkty do takiej procedury, jednak po znacznie zawyżonych cenach.

Wyjątkowo strome schody to wizytówka holenderskich domów. Są istotną częścią domów nad kanałami, które zostały zbudowane w formie wysokich i chudych budowli. Wszystko z powodu możliwej powodzi. A schody musiały pasować do domu, więc były też wąskie i strome. A wszystko to z powodu ograniczonego miejsca do zabudowy oraz faktu, że zwykle pną się w górę.

W Afganistanie jest całkowicie normalne, że mężczyzna trzyma rękę innego mężczyzny, a chłopiec trzyma rękę innego chłopca. Jednak osoby przeciwnej płci nie mogą trzymać się za ręce, chyba że są zaręczone lub żonate. Mężczyźni i kobiety nawet nie podają sobie rąk, kiedy się witają; nie ma fizycznego kontaktu między kobietami i mężczyznami, którzy nie są spokrewnieni. Rzadko można zobaczyć kobietę ściskającą dłoń mężczyzny. Kiedy dwóch mężczyzn wita się, podają sobie ręce, a także całują się w policzki.

Czasami, w zależności od tego, jak dobrze się znają lub jak często się widują, będą się przytulać. To normalne, że dwoje dorosłych mężczyzn trzymających się za ręce w miejscach publicznych i rozmawiających ze sobą. Nawet na oficjalnych posiedzeniach, takich jak biura i miejsca pracy, nie jest niczym niezwykłym widok dwóch dorosłych mężczyzn, którzy trzymają się za ręce i dyskutują o sprawach biznesowych.

Prawdziwy deser z piersi kurczaka? Tak to możliwe i takie cudo spotkamy w Turcji. Nazywa się to tavuk göğsü. To danie składa się z posiekanej piersi kurczaka, mleka, ryżu, cukru i cynamonu. To typowe tureckie danie i ulubiony posiłek wielu tamtejszych smakoszy. Was przekonałby taki deser?

Maleńka polinezyjska wyspa Niue to suwerenne państwo mocno związane z Nową Zelandią. Ma intrygującą walutę, albowiem zobaczymy na niej wizerunki postaci z Disneya, Pokemonów czy bohaterów Gwiezdnych Wojen. To nie jedyne ciekawe odniesienia do popkultury. Chociaż dolar nowozelandzki jest również prawnym środkiem płatniczym na wyspie, możesz zapłacić za wszystko ich niesamowitymi monetami. A i na całej wyspie jest Wi-Fi. Za darmo!

W wielu krajach azjatyckich kolor czerwony jest zwykle kojarzony ze śmiercią (podobnie jak czarny jest kojarzony ze śmiercią w krajach zachodnich). Dlatego w Korei Południowej powszechnie unika się czerwonego atramentu, albowiem według legendy miejskiej, zapisanie czyjegoś imienia w tym kolorze, będzie zwiastować śmierć tej osoby. Ma to korzenie głównie w tym, że imiona zmarłych zapisuje się właśnie na czerwono we wszelkiej dokumentacji urzędowej.

W Portugalii dodanie soli do potrawy oznacza, że ​​jedzenie Ci się nie podobało. Dlatego zaleca się turystom, aby tego nie robili, chyba, że po kryjomu. Strzeżcie się srogiego gniewu portugalskiego kucharza, gdy zauważy pojemnik ze solą w waszej dłoni!

Singapur słynie z wielu niezwykłych atrakcji turystycznych, ale jest jedna rzecz, która prawdopodobnie nie pozostawi obojętnym turystom: sposób, w jaki miejscowi suszą tam swoje pranie. W Singapurze ludzie używają do tego bambusowych tyczek zamiast zwykłych lin. Obecnie kije bambusowe są często zastępowane plastikowymi patykami, ale początkowo używano do tego te wykonane z bambusa. Musimy się zgodzić, że takie podejście wygląda dość kolorowo.

W Japonii zamiast nazw ulic używa się numerów bloków i sekcji. Dlatego dość często słyszy się tam takie rzeczy, jak „Pracuję na bloku 6” lub „Mieszkam w sekcji 3”. Istnieją pewne wyjątki od tej reguły, takie jak główne ulice i autostrady. Ten system może początkowo wyglądać dość zagmatwany, ale jeśli masz mapę, dość łatwo jest znaleźć potrzebny blok w ciągu kilku sekund. Może to być nawet szybsze niż szukanie nazw ulic na mapie, zwłaszcza w dużych miastach zachodnich, co często sprawia turystom pewne trudności.

Który zwyczaj uważacie za najbardziej wyjątkowy?